KontynujÄ…c opowieść o sobie, chciaÅ‚bym przedstawić kilka moich faktów.
​
Zawsze lubiÅ‚am pisać: od najmÅ‚odszych lat prowadziÅ‚am pamiÄ™tniki, a kiedy byÅ‚am już starsza, odkryÅ‚am i ukochaÅ‚am wiersze jako formÄ™ ekspresji. Nigdy nie byÅ‚am pisarskim geniuszem. Moja nauczycielka od polskiego w Å›redniej szkole stawiaÅ‚a mi trójÄ™ i twierdziÅ‚a, że źle interpretujÄ™ poezjÄ™. A ja zastanawiaÅ‚am sie skÄ…d ona byÅ‚a tak przekonana, że jej interpretacja Stachury czy BiaÅ‚oszewskiego byÅ‚a trafna. Czasem wydawaÅ‚o mi siÄ™, że oni sami nie do koÅ„ca byli Å›wiadomi przekazu.
​
LubiÅ‚am wolność w interpretacji, z tym kojarzy mi siÄ™ poezja, do dziÅ› wolność kieruje moim życiem, choć nie tylko wiersze mam tu na myÅ›li. Uwielbiam nadawać nowe znaczenie kilku maÅ‚ym sÅ‚owom, tak, żeby poczuÅ‚y siÄ™ wiÄ™ksze. Nie szukam potwierdzenia ani aprobaty tego co robiÄ™ u „znawców tematu”, nie zależy mi na pochlebnej opinii tych, którym pÅ‚acÄ… za tÄ… opiniÄ™. Dużo ważniejsze jest dla mnie dotarcie do ludzi nie opÅ‚acanych za czytanie, ludzi takich jak ja.
WierzÄ™, że moje postrzeganie Å›wiata, które zawsze byÅ‚o niezaprzeczalnie przekorne, może spowodować, że Wy też spojrzycie na ten Å›wiat inaczej. Czasem zmiana perspektywy przynosi nieoczekiwanie odkrywcze efekty. Mam potrzebÄ™ podzielenia siÄ™ z Wami tym co czujÄ™, co mnie smuci, bawi, czy co kocham. Nie bojÄ™ siÄ™ otworzyć, bo tylko wtedy mogÄ™ mieć nadziejÄ™, że Wy też siÄ™ otworzycie: przed samymi sobÄ…, przed przyjacielem, ksiÄ™dzem czy kochankiem.
​
Dla mnie życie to przygoda, zlepek zdarzeÅ„, które jak ponumerowane kropki każdy z nas jako dziecko Å‚Ä…czyÅ‚ by odkryć zaskakujÄ…ce obrazy. Każdy dzieÅ„ witam z entuzjamem, a kiedy okazuje siÄ™, że to nie byÅ‚ „mój dzieÅ„”, wyciÄ…gam wnioski i stawiam czoÅ‚o nastÄ™pnemu.
Posiadam ogromnÄ… odwagÄ™ życia, nie bojÄ™ siÄ™ wyrażać tego co czujÄ™, co widzÄ™, co myÅ›lÄ™, nie dbam co myÅ›lÄ… o mnie ci, którzy mnie nie znajÄ…. Jestem ostrożna w wyrażaniu personalnych opinii, gdy mnie o nie nikt nie pytaÅ‚, bo rozumiem jak Å‚atwo można kogoÅ› zranić. Nie chcÄ™ nikogo ranić, ale też nie chcÄ™ być zraniona.
​
Jeżeli zdecydujecie siÄ™ częściej zaglÄ…dać na mój blog, jestem przekonana, że w niedÅ‚ugim czasie bÄ™dziecie wiedzieli, że mam niewielkÄ… tolerancjÄ™ na gÅ‚upotÄ™, nie znoszÄ™ użalania siÄ™ nad sobÄ…, wierzÄ™, że nie ma rzeczy niemożliwych.
​
Ponieważ od prawie 20 lat mieszkam w Stanach, postanowiÅ‚am, że ten blog bÄ™dzie dwujÄ™zyczny. Angielski jest moim drugim jÄ™zykiem, którym posÅ‚ugujÄ™ siÄ™ na codzieÅ„, wiÄ™c nie uważam, że zraniÄ™ komukolwiek uczucia opisujÄ…c siebie jednym prostym zdaniem: „I am love, peace, and a little bit of go fuck yourself”.
​
Dziękuję, że jesteś
AS
​
​
As I continue to tell you my story, I would like to present some of my facts.
​
I always liked writing: from an early age I kept diaries, and when I was older, I discovered and loved poems as a form of expression. I have never been a writer's genius. My teacher from Polish in high school put me C and claimed that I misinterpret poems. And I wondered why she was so convinced that her interpretation of Stachura or Białoszewski was so accurate. Sometimes it seemed to me that they themselves were not fully aware of the messages.
​
I liked freedom in interpretation, that is what poetry reminds me of, to this day freedom directs my life, although it is not just poems that I mean. I love giving a few little words a new meaning so that they feel a bit bigger. I do not seek confirmation or approval of what I do with "experts on the subject", I do not care about the flattering opinion of those who get paid for their opinion. Much more important to me is reaching out to people not paid for reading, people like me.
I believe that my perception of a world that has always been undeniably perilous can make you look at this world differently. Sometimes a change of perspective brings unexpectedly revealing results. I have a need to share with you what I feel, what saddens me, entertains me, or what I love. I am not afraid of opening up, because only then I can hope that you too will open up: to yourself, to a friend, priest, or lover.
​
For me, life is an adventure, a patch of events that, like the numbered dots each of us as a child, combined to discover surprising images. Every day I greet with an enthusiastic approach, and when it turns out that it was not "my day", I draw conclusions and face the next one.
I have great courage to live, I am not afraid to express what I feel, what I see, what I think, I do not care what those who do not know me think about me. I am careful in expressing personal opinions when no one asked me about them because I understand how easy it is to hurt someone. I do not want to hurt anyone, but also I do not want to get hurt.
​
If you decide to check my blog more often, I am sure that in a short period of time you will know that I have little tolerance for stupidity, I hate to feel pity for myself, I believe that nothing is impossible.
​
Since I have lived in the United States for almost 20 years, I have decided that this blog will be bilingual. English is my second language, which I speak on a day-to-day course, so I do not think I'll hurt anyone's feelings by describing myself in one simple sentence: "I am love, peace, and a little bit of go fuck yourself."
​
Thank you that you are
AS
​
​